fiu bździu

Getsurin

no to pięknie współczuję Emyla takiej wizyty.

Milena

Nie ma Stefanka... Sad

za to uratowałam przed zamęczeniem przez psa pannę Migotkę która po przyjeździe do domu jadła wszytsko w takim pośpiechu ze byłam absolutnie pełna podziwu ze sie nie udusiła tym co przełykała Smile

a teraz.. potrafi bawić sie po domu danym do zjedzenia plasterkiem kiełkaski- wiec szybko sie w pupci przewróciło. jest sliczna i kochana <3

co do Stefana to dałam ogłoszenia na stronie miasta, byłam u sąsiadów dalszych i blliższych, przekazałam znajomym...

w podobniej syt. była moja koleżanka jej kotek wrócił cały poraniony :/ ale wrócił... a Stefanek póki co nie... ale czekam.. i miska z chrupkami także czeka i jego nowa dziewczyna też

Emyla

Trzymamy kciuki za Stefka! I pozdrów Pannę Migotkę Smile

Getsurin, nie jest źle Razz

Dziś wypiłam z teściową drinka, robiłyśmy ciasto i plotkowałyśmy o moim Lubym Very Happy

No i malowałam ścianę xD (a przy okazji płytki, listewki i szafki xp)

Milena

uuu to już pełne zacieśnianie więzi Very Happy

kiedy śluby? Very Happy

Oletka

No no

To nie jest tak źle Smile

Teściowie przyjeli całkiem dobrze Razz

Emyla

Żadne śluby! Jeszcze za młodzi jesteśmy!

Ostatnio nie miałam w ogóle możliwości wchodzić na neta. A to przy czymś pomagałam, a to gdzieś jeździliśmy. Dziś byliśmy w Malborku, a przedwczoraj w Biskupinie i Licheniu Very Happy

Oletka

To przy okazji Polskę zwiedzisz Wink

Ja zaczęłam kolejny tydzien szkolenia. I czuje sie coraz mądrzejsza, chociaż nie na tyle, żeby obsługiwać klientów Very Happy

Emyla

Już Ci stres zmalał w związku z tym obsługiwaniem? Smile

Milena

Licheń! niedaleko do mnie! mogłaś wpaść z wizyta Sad

(

Oletka

Nie minął, bo jeszcze nie zaczęłam klientów obsługiwać. Nadal mam szkolenie. Dzisiaj mieliśmy rozmowy z fikcyjnymi klientami, było straszzniieeeee....

Emyla

Milen: mnie gdzieś wieźli, a ja nie wiedziałam w ogóle gdzie, więc wybacz :*

Oletka, a chociaż Ci fikcyjni normalni byli czy jakieś dziwactwa odstawiali?

Oletka

W miarę normalni byli, ale potem nam powiedzieli, że prawdziwi klienci czekać nie będą i będą się wkurzać... A oni byli dla nas wybitnie mili.

Emyla

Głowa do góry, na pewno szybko się wprawisz Wink

Choć pewnie nie unikniesz wariatów od czasu do czasu, co to tylko zaczepki szukają

Emyla

Pomagam chłopakowi i tłumaczę mu pewne materiały z angielskiego. Słowo "usiąść", mnie pokonało xD

Oletka

A ja wróciłam do Polski. W Czechach się nie udało. Nie zdałam trzeciego egzaminu z czterech po szkoleniu i nie dali mi już drugiej szansy. Co dziwne, innym dali. Nie było to spowodowane tym, że byłam kiepska, czy nie nadawałam się do tej pracy. Po prostu miałam pecha i pytania mi nie siadły. A osoby,które ewidentnie nic nie potrafią, zostały tylko dlatego, że miały jak ściągnąć. Cóż, to świadczy tylko o tej firmie...

Ja się nie załamałam i z nowym zapałem zabieram się za poszukiwanie pracy. Jakby ktoś z Was miał namiary na coś ciekawego we Wrocławiu, dajcie mi znać Smile

Najlepiej, żebym mogła używać języka niemieckiego. Mogą być tłumaczenia lub inne.

A co u Was?

Emyla

No cóż, może to i lepiej dla Ciebie Smile

Będziesz bliżej swojego faceta Smile

A ja się kiszę w domu. Wzięłam się za pracę inżynierską i jestem nią troszkę podłamana...

Milena

STefano nie wrocił.. i sądze że już nie wróci niestety... Sad

Emi skąd załamanie?

Emyla

Ciężko mi idzie tłumaczenie naukowych artykułów Sad

Oletka

Niestety naukowe teksty są trudne do tłumaczenia. I trzeba duuużo czytać fachowej literatury, żeby rozgryźć jedno słówko.

Poszukiwania pracy idą powoli. Mam teraz kilka rozmów kwalifikacyjnych, mam nadzieję, że się w końcu uda.

Emyla

To trzymam kciuki za twoją pracą Wink

Poziom urzędniczego zidiocenia na PWR oceniam na HARD. Dzisiaj trzy godziny z koleżanką składałyśmy podania o uznanie dorobku, a i tak nie wiemy, czy wypełniłyśmy dobrze. Można byłoby to zrobić w sposób zrozumiały dla ludzi, no ale po co Smile

Lepiej żeby studenci samo eliminowali się poprzez walenie głową o klawiaturę!